W szkole na matematyce pani pyta Jasia:
– Jasiu co to jest kąt?
– Kąt, to najbrudniejsza część mojego pokoju.
Daj +1
W szkole na matematyce pani pyta Jasia:
– Jasiu co to jest kąt?
– Kąt, to najbrudniejsza część mojego pokoju.
Daj +1
Na lekcji chemii pani zrobiła doświadczenie.
Miała trzy probówki.
Do pierwszej wlała wody i alkoholu i wrzuciła robaka.
W pierwszej probówce robak pływa, pływa i zdechł.
Do drugiej wlała wody i tytoniu i wrzuciła robaka
W drugiej probówce robak także pływa, pływa i zdechł.
A do trzeciej wlała tylko wody i wrzuciła robaka.
W trzeciej probówce robak pływa, pływa i nie zdechł.
Na końcu doświadczenia pani pyta Jasia:
– Jaki wyciągniesz z tego wniosek?
Jasiu odpowiada:
– Kto pije i pali nie ma robali!
Daj +1
Do klasy Jasia przychodzą wszyscy nauczyciele i wszyscy dyrektorowie.
Pani chwali się klasą i mówi:
– Dzieci powiedzcie jakieś słowo na „c”
Cała klasa się zgłasza a Jaś aż skacze po ławce.
Pani mówi:
– nie, tego chłopca nie spytam bo wiadomo co zrobi, więc zapytam się Krzysia
A Krzysio mówi:
– Cyrkiel.
– Świetnie, a teraz słowo na „k”
Wszyscy mówią żeby pani spytała Jasia.
Pani mówi i wzdycha:
– No dobrze niech Wam będzie
Jasiu mówi:
– Kamień
Pani wzdycha:
– No na szczęście
Jasiu dodaje:
– Ale kurwa taki wieeelki
Daj +1
Jasiu przychodzi wieczorem ze szkoły
– Jasiu miałeś przyjść przed obiadem czego cię tak długo nie było?
– Bo bawiłem się w pociąg i spóźnił się akurat przed obiadem…
Daj +1
Matka Jasia przychodzi do domu taka dumna
a Jasiu Pyta:Mamo czemu jesteś taka wesoła?
A na to Matka:Bo Ojciec ma nową Prace synku ona jest bardzo ważna tata ma pod sobą 500 ludzi.
A na to Jasiu: mamo a co to za praca??
A na to Matka:on kosi trawę na cmentarzu.
Daj +1
Jasiu jedzie na rowerku i mówi:
-Lowelku jedź-rowerek jedzie
-Lowelku stój -rowerek zatrzymuje się
Dojeżdża do skrzyżowanie jest czerwone światło i jaś mówi
-Lowelku stój
Przechodzi starsza pani i mówi
-Taki duży chłopiec a nie umie powiedzieć „R”
A jasiu na to:
-Spierd**** stara kur** a ty lowelku jedź
Daj +1
Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi: – Wszyscy nienormalni maja wstać! Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student. – No proszę! – mówi ironicznie profesor i pyta studenta. – Czemu uważa się pan na nienormalnego? – Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi…
W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł. Zdziwiony żebrak pyta: – Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł? – No wiesz, posłałem syna na studia. – Ok, tylko dlaczego na mój koszt?
Idą dwa ziarnka piasku przez pustynię i jedno mówi do drugiego: – Kurde ale tu tłok 😉
Wstaw nasz link na stronę lub bloga: